Asfaltowy szlak nie podoba się turystom
Asfaltowe drogi w górach, zwłaszcza te, po których wiodą szlaki turystyczne to prawdziwa zmora piechurów. Narzeka na nie większość górskich turystów, nieliczni tylko chwalą sobie takie podłoże. W czeskich górach spotykamy takie drogi bardzo często, czasami wydaje się, że one specyfiką górskich szlaków u naszych południowych sąsiadów. Tak jednak nie jest, bo na przykład ostatnie wyasfaltowanie leśnej drogi z libereckich Lidovych Sadów do Českiej Chalupy (Góry Izerskie) wzbudziło wiele protestów.
Popularny szlak do lubianej przez turystów chaty wiódł do tej pory leśną drogą i dla wielu mieszkańców Liberca był jednym z najciekawszych szlaków w okolicy. Jak sami mówią, można było w ciszy i spokoju pospacerować po lesie, mieć kontakt z dziką przyrodą, a na koniec skorzystać z oferty restauracji w Rudolfovie. Teraz wędrówka nie jest już tak przyjemna i asfalt jest dla wielu dużym zaskoczeniem.
Lasy Republiki Czeskiej bronią się stwierdzeniem, że droga jest potrzebna do prowadzenia gospodarki leśnej i zwózki drewna. Lasy w tym rejonie są już stare i w złym stanie, dlatego konieczna jest ich wycinka, a droga (zwana Lyžařską cestą) jest jedyną, która nadawała się do tego celu w okolicy. Konieczność stworzenia dobrej drogi wynika również pośrednio z zasad ochrony przyrody. Dawniej ścięte drewno układało się na skraju lasu i ściągało do drogi przez łąkę, dzisiaj nikt nie wpuści ciężkiego sprzętu na izerskie łąki.