Cykająca stulatka

     Zegar na wieży jednego z budynków należących do straży granicznej w Kłodzku dostał drugą młodość. Kłodzki zegarmistrz, Mariusz Paszkiewicz, naprawił mechanizm i wyregulował. Teraz czasomierz może tykać kolejne sto lat. 

     - Musiałem wszystko wyczyścić, wyregulować i dorobić brakujące lub uszkodzone części - mówi Paszkiewicz. - Takie wieżowe zegary przypominają samochód: mechanizm to silnik, od którego idzie na górę wał napędowy poruszający wskazówkami na czterech tarczach, niczym czterema kołami w aucie - śmieje się kłodzki zegarmistrz.

     Zegar wykonany w 1915 roku po naprawie, która zajęła kłodzkiemu zegarmistrzowi prawie trzy lata, trzeba nakręcać raz na trzy dni. Raz na miesiąc Mariusz Paszkiewicz konserwuje mechanizm. Zapewnia, że poniemiecki zegar, w który tchnął drugą młodość, będzie teraz tykał co najmniej kolejne sto lat.

Romuald Piela - Gazeta Kłodzka
CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl