Czesi nie chcą wspólnej stacji ratunkowej
Wielka radość, jaka nastała nie tylko u ratowników górskich, ale także wśród wszystkich miłośników zachodniej części Sudetów, gdy podjęta została decyzja o budowie nowej stacji ratunkowej GOPR, skończyła się smutkiem, gdy ze wspólnego projektu wycofała się strona czeska. Wspólne działania dawały możliwość pozyskania środków zewnętrznych, teraz z powodu wycofania się Czechów, proces zdobywania środków trzeba będzie zacząć od nowa.
Przygotowany jest już projekt budynku, wydane zostały wszystkie potrzebne do rozpoczęcia budowy pozwolenia, brakuje tylko pieniędzy na sfinansowanie przedsięwzięcia. W nowej stacji ratunkowej, która ma stanąć w Szklarskiej Porębie, mają znaleźć miejsce ratownicy, którzy będą operowali nie tylko w Karkonoszach, ale również w Górach Izerskich, jak i w pozostałej części Sudetów Zachodnich. W budynku znajdą się m.in. garaże, pomieszczenia dla ratowników, ambulatorium i pokój dla ratownika dyżurnego.
Teraz wszystko zależy od pozyskania środków wewnętrznych lub znalezienia nowych partnerów, którzy chcieliby przystąpić do projektu. Całość ma kosztować ok. 2 milionów złotych.