Czy schronisko „Nad Łomniczką” przetrwa?
W ubiegłym roku elektryzowały nas wieści ze schroniska Nad Łomniczką, gdzie siłą eksmitowano dotychczasowych dzierżawców. Niewiele później ogłoszony został konkurs na przebudowę schroniska. Spółka Sudeckie Hotele i Schroniska oferowała autorowi najlepszej koncepcji 1000 złotych. Kwota wydawałoby się śmieszna, ale wpłynęło pięć prac, z których wybrano opracowanie Jacka Podlaszewskiego. Nie każdemu podoba się zaproponowana bryła schroniska, ale przecież o gustach się nie dyskutuje – ważne, by schronisko przetrwało!
Kilka dni temu, na stronie spółki zarządzającej większością sudeckich schronisk pojawił się komunikat o możliwości wydzierżawienia terenu przy schronisku Nad Łomniczką. Dodatkowo istnieje możliwość dzierżawy schroniska, ale w połączeniu z remontem, jaki dzierżawca musi przeprowadzić na własny koszt. Oferty można składać do 28 kwietnia 2020 roku, a zawierać one muszą m.in. program inwestycyjny i remontowy (po co więc był konkurs na przebudowę schroniska?) wraz z potwierdzeniem posiadanych środków, które pozwolą na realizację pomysłów przyszłego dzierżawcy. Należy również złożyć propozycję czynszu, jaki co miesiąc będzie płacony spółce. W ogłoszeniu jest również mowa o szeregu zabezpieczeń (bez podania szczegółów), które zostaną zastosowane, by umowa dzierżawy była realizowana po myśli spółki (m.in. będzie to 5 000 złotych wpłacone jako wadium przed otwarciem ofert).
Przekładając na prostszy język, spółka Sudeckie Hotele i Schroniska szuka inwestora, który wyłoży ze swej kieszeni grube miliony złotych, by doprowadzić schronisko do stanu używalności. Jeżeli w zamian zaoferuje, jak większości dzierżawców, dzierżawę na kilka lat, to możemy jej życzyć tylko powodzenia… W warunkach, jakie musiały spełnić oferty na przebudowę budynku mamy np. informacje o konieczności podłączenia do miejskiej sieci kanalizacyjnej (wiąże się to z budową łącza o długości przynajmniej 2 kilometrów, dodatkowo na terenie parku narodowego) oraz podłączenia prądu (obecnie nie ma energii elektrycznej w schronisku). To ogromne koszty, wymagające do tego szeregu pozwoleń. Przeciwności, jakie staną na drodze potencjalnego inwestora, przy obecnej polityce spółki w stosunku do nieruchomości, jakie posiada, nie wróży nic dobrego…
Czy zatem schronisko Nad Łomniczką przetrwa? Na internetowych forach pojawiają się różne, czasami wydaje się, że mocno spiskowe teorie. Czy jednak pomysł, by schronisko pozostawić na jakiś czas samemu sobie (a to z braku inwestora, pieniędzy, czy setki innych powodów), by się zdekapitalizowało i później je zburzyć jest naprawdę dalekie od rzeczywistości? Karkonoski Park Narodowy, jako instytucja przede wszystkim zajmująca się ochroną przyrody, z pewnością byłby z takiego rozwiązania zadowolony. PTTK spadłby kamień z serca, a raczej z portfela, bo organizacja nie jest i nie będzie w stanie poradzić sobie z remontem (prezes PTTK Jerzy Kapłon już kilka lat temu mówił, że składki członkowskie ledwie starczają na ubezpieczenie członków PTTK). Miejmy nadzieję, że to tylko czarny scenariusz! Jaki zaproponuje nam PTTK? Dowiemy się pod koniec kwietnia. Miejmy nadzieję…