Czym nas zaskoczy Muzeum Narodowe w 2020 roku?

  • Fot. Mariusz Kunicki

    Fot. Mariusz Kunicki

     To był wyjątkowy rok dla wrocławskiego Muzeum Narodowego. Można się o tym było przekonać bywając w murach budynku głównego lub w jego oddziałach, ale w prostej linii wyczytać to można z zadowolenia na twarzy dyrektora Piotra Oszczanowskiego, gdy zapytać go, jak minął 2019 rok… Na konferencji prasowej, która odbyła się w hotelu The Bridge Wrocław MGallery, Piotr Oszczanowski podsumował ubiegły rok, a także przedstawił plany na obecny, 2020. W 2019 roku Muzeum Narodowe wraz z jego oddziałami odwiedziło w sumie 600 000 osób. Gdy dodać do tego jeszcze tych, którzy odwiedzili zamek Książ, gdzie również znajdują się dzieła z kolekcji wrocławskiego muzeum, otrzymamy milion zwiedzających. To świetny wynik, bo mało która placówka może poszczycić się taką popularnością.

     Co nas zatem czeka w najbliższych miesiącach? Już 31 stycznia otwarta zostanie w Muzeum Etnograficznym wystawa dawnych fotografii położonej na południe od Lwowa wsi Sokolniki. To prawdziwa gratka dla miłośników współczesnej Ukrainy i dawnych Kresów. Trzy tygodnie później w gmachu głównym będziemy mogli obejrzeć prawdziwe cacka, secesyjne wyroby ze srebra, cyny i innych metali, które wykonane zostały według projektów takich artystów, jak Hugo Leven, Theo Blum, Friedrich Adler czy Ernest Sanglan. W pierwszej połowie maja, także w budynku głównym, zaprezentowanych zostanie 38 fragmentów monumentalnej „Panoramy Siedmiogrodzkiej”, czyli bitwy pod Sybinem w 1849 roku, namalowanej we lwowskiej rotundzie od kwietnia 1897 do marca 1898 r. przez Jana Stykę i jego węgierskich współpracowników. Równie ciekawie zapowiada się wystawa „wywrotowych” makatek, którą od maja obejrzymy w Muzeum Etnograficznym. Starsi pamiętają kuchenne, wyszywane makatki w dawnych gospodarstwach domowych. Dzisiaj nie są już znane w tamtej formie, ale nie umarły śmiercią mniej czy bardziej naturalną, lecz zaczęły pełnić obecnie inną, często mocno zaskakującą rolę. Jaką? Przekonajcie się od 16 maja w Muzeum Etnograficznym.

     Muzeum Narodowe przygotowuje również coś dla miłośników twórczości Michała Willmanna. W Pawilonie Czterech Kopuł trwa monumentalna wystawa dzieł barokowego artysty („Willmann. Opus magnum”), a już w czerwcu można szykować się na swoiste uzupełnienie w postaci wystawy „Willmann. Opus minor”, która prezentować będzie przede wszystkim mniejsze działa mistrza, jak rysunki i grafiki. To świetna wiadomość, jednak entuzjazm Dolnoślązaków studzi miejsce jej prezentacji: Muzeum Archidiecezji Warszawskiej w Warszawie.

     Rok 2020 zapowiada się więc niezwykle obiecująco i na pewno warto zaglądać do wrocławskiego Muzeum Narodowego. Szczegóły działalności muzeum i opisy obecnych, jak i planowanych wystaw znaleźć można na stronie muzeum: mnwr.pl.

Waldemar Brygier - NaszeSudety
CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl