Dzień Paszportu – na wesoło poznajemy świat
O tym, że Wrocław jest miastem otwartym, nie trzeba nikogo przekonywać. Dość powiedzieć, że w stolicy Dolnego Śląska istnieją 24 konsulaty, a wśród mieszkańców mamy przedstawicieli aż 120 krajów. Mieszkają w mieście, uczą się, pracują, mają własne firmy, tworzą koloryt i klimat Wrocławia, często są jego ambasadorami na zewnątrz, nie tylko w swoich, często odległych krajach, ale również w Polsce. Na marginesie warto dodać, że w chwili obecnej mamy więcej konsulatów niż w Poznaniu, który do tej pory był liderem w tej dziedzinie, a także więcej niż przed II wojną światową w Breslau.
Otwartość miasta przejawia się również w podejściu obcokrajowców do życia w nim. We Wrocławiu przybyszy z Ukrainy mamy ok. 10% mieszkańców, a więc ponad 65 000 osób. Przyjechały całe rodziny, często z dziećmi w wieku szkolnym. Kiedy władze miasta chciały zorganizować klasy z językiem ukraińskim, ilość chętnych zaskoczyła pomysłodawców: zgłosiła się zaledwie jedna osoba! Wszyscy pozostali woleli pozostać w klasach polskich, gdzie dzieci doskonale sobie radzą i są dobrze przyjmowane przez swoich rówieśników. Problemów z aklimatyzacją nie mają też studenci, którzy przyjeżdżają do Wrocławia po naukę. Mniej więcej 40% z nich pozostaje po studiach w Polsce, wielu w samym Wrocławiu i w województwie dolnośląskim.
Najmłodszą z placówek dyplomatycznych jest konsulat honorowy Indii. Kiedy Kartikey Johri obejmował urząd i zaczął poznawać konsuli innych krajów, wpadł na pomysł, że dobrze byłoby stworzyć platformę do wspólnych działań i prezentacji mieszkańcom Wrocławia wiedzy o poszczególnych krajach. A ponieważ „czym skorupka za młodu nasiąknie…”, powstał pomysł imprezy, która w ciekawy i niebanalny sposób zaznajomi uczniów szkół podstawowych z wielością narodowości, jakie mieszkają we Wrocławiu.
W zorganizowanej w Centrum Historii Zajezdnia imprezie, zatytułowanej „Dzień Paszportu”, wzięło udział kilkanaście konsulatów i kilkaset dzieci. Każde na wstępie otrzymało paszport i odwiedzając kolejne stoiska zbierało do niego pieczątki, przy okazji dowiadując się różnych ciekawostek. Nie zabrakło również kulinarnych specjałów poszczególnych państw, jak np. meksykańskich nachos, czy indyjskich samosów i lassi. Całość dopełniły konkursy i występy artystyczne.
„Dzień Paszportu” zorganizowany został po raz pierwszy. W założeniu był to program pilotażowy, ale już wiadomo, że spotkał się z dużym zainteresowaniem szkół, dlatego w przyszłym roku planowana jest większa impreza, która swym zasięgiem obejmie wszystkie szkoły podstawowe w mieście, a być może również szkoły ponadpodstawowe. Sale Centrum Historii Zajezdnia wówczas już nie wystarczą, potrzebne będą większe przestrzenie.