Kryštofovo Údolí ma nową atrakcję
Położona niedaleko Liberca wieś Kryštofovo Údolí ma od dziś nową atrakcję, którą jest pomnik sikającego na słupek kundelka. Autor pomysłu, Martin Chaloupka nie ukrywa, że inspiracją dla niego była Bruksela. Jak sam wyjaśnia, każdy wie, że głównym miastem Unii Europejskiej jest Bruksela, ale mało kto wie, że główną wsią Unii Europejskiej jest Kryštofovo Údolí. Tak więc, skoro Bruksela ma swego sikającego chłopca, dlaczego Kryštofovo Údolí nie miałoby mieć sikającego psa, który jest tak typowym zwierzęciem na wsi?
Modelem dla rzeźbiarza Alešai Johna z Hořic stał się sześcioletni pies Bogye, typowy przedstawiciel nieuznawanej rasy Cink Cink Asi Czech Original. Kundel spogląda na świat z wysokiego na 1,2 metra cokołu, stojąc z podniesioną jedną tylną nogą przy słupku i sikając na niego. Woda pobierana jest z przepływającego obok potoku Rokytka.
Chaloupka wierzy, że sikający piesek stanie się jednym z celów wizyt turystów we wsi, podobnie jak to miało miejsce przed kilku laty, gdy w Kryštofovym Údolí pojawił się zegar z figurami rzeźbiarza Václava Plechatego. Dzieło powstało w wyniku przebudowy trafostacji i jest jedynym tego typu wiejskim zegarem w Republice Czeskiej. Według słów Chaloupki, po uruchomieniu zegara, ilość turystów odwiedzających wieś zwiększyła się czterokrotnie. Ocenia się, że w ciągu roku Kryštofovo Údolí odwiedza około 50 tysięcy turystów.
Martin Chaloupka myśli już nad postawieniem kolejnej atrakcji, której w malowniczej, pełnej zrębowych chałup wsi brakuje. Mimo, że wieś wzięła swą nazwę od świętego Krzysztofa, nie ma w niej rzeźby tego świętego. Święty Krzysztof ma stanąć koło kościoła, przy pomniku św. Wacława.
[wab – naszesudety.pl]
Na podstawie www.ceskenoviny.cz