Lalki znów na scenie Teatru Lalek
Wrocławski Teatr Lalek przyzwyczaił nas w ostatnim czasie do spektakli, w których coraz mniej pojawiało się klasycznych marionetek. Czasami spotykało się to z głosami krytyki widzów przyzwyczajonych do tradycyjnego lalkarstwa. Dyrekcja teatru postanowiła to zmienić i zaprosić widzów na przedstawienie zatytułowane „Zostań moim przyjacielem”, które powstało w ramach projektu badawczego o wymownym tytule „15 postaci, dwoje aktorów, cztery ręce”. Tutaj występują już tylko lalki, animowane przez aktorów ukrytych za sceną.
Przedstawienie opowiada o przygodach pingwinki Pini, która ucieka z ogrodu zoologicznego, by dotrzeć do swej rodziny na Antarktydzie oraz żółwia Franciszka, którego pani porzuciła przed wyjazdem na wakacje. Ich losy splatają się we wspólnej wędrówce w kierunku morza. Pinia chce tam dotrzeć, by popłynąć dalej, Franciszek by odnaleźć swoją panią. Po drodze czekają ich spotkania z innymi zwierzętami, a także liczne przygody. Spektakl przeznaczony jest dla dzieci od lat trzech, więc spodziewać się można lekkiej, przyjemnej i miejscami wesołej historii o pogodnym zakończeniu, która jednak, jak to zwykle ma miejsce we Wrocławskim Teatrze Lalek, niesie głębsze przesłanie. Oboje bohaterów z czasem zrozumie, że życie poza ogrodem zoologicznym, czy zamkniętym domem, nie pozwala na egoizm, wymaga za to myślenia o innych i wzajemnej przyjaźni…
Autorem tekstu sztuki „Zostań moim przyjacielem” jest wrocławianin Tomasz Man. Spektakl wyreżyserował Krzysztof Grębski, który obok Anny Kramarczyk udziela bohaterom swego głosu oraz daje im możliwość poruszania się po scenie. Podczas spektaklu najmłodsi widzowie zasiądą na miękkich poduszkach tuż przed sceną, mogąc niemal dotknąć bohaterów, dla rodziców przygotowano miejsca na widowni. Po spektaklu będzie możliwość zaprzyjaźnienia się z bohaterami, a nawet spróbowania swych sił w animacji. Premiera już w najbliższą sobotę, 2 grudnia. Kolejne spektakle będzie można obejrzeć 3, 6 oraz 7 grudnia.