Lysečinska bouda odzyskuje życie

  • Karel Chotek przywrócił życie Lysečinskiej boudzie. Fot. Jan Braun / denik.cz

    Karel Chotek przywrócił życie Lysečinskiej boudzie. Fot. Jan Braun / denik.cz

     Turyści wędrujący po wschodniej części Karkonoszy przez kilka lat nie mieli możliwości korzystania z usług położonej na wysokości 948 m npm, Lysečinskiej boudy. Stojąca przy drodze z Hornego Maršova do Malej Úpy straszyła swym wyglądem i tablicami informującymi o jej zamknięciu. W ubiegłym roku, wraz z przyjaciółmi, kupił budynek za 6 milionów koron, praski przedsiębiorca Karel Chotek. Zawodowo zajmuje się gastronomią i cateringiem, jest więc szansa, że Lysečinska bouda wyrośnie na kolejne miejsce w Karkonoszach z naprawdę dobrą kuchnią.

     Karel Chotek, jak sam mówi, ma góry we krwi. Jego dziadek pracował w Karkonoszach i prowadził górskie schroniska, więc naturalną koleją rzeczy przekazał wnukowi miłość do gór i schronisk. Chotek dodaje też, że nie lubi, gdy coś nie działa, dlatego praca nad otwarciem Lysečinskiej boudy była dla niego przyjemnością. Nie było to jednak łatwe, bo obiekt był już zaniedbany. Najważniejsze było, aby go zabezpieczyć i doprowadzić do stanu używalności. Ponowne otwarcie miało miejsce tuż po świętach Bożego Narodzenia, 26 grudnia 2018 roku.

     To nie jedyna karkonoska inwestycja, w której bierze udział Karel Chotek. W 2015 roku kupił zrujnowaną ścieralnię drewna Dixa w Temnym Dole, bodaj jeden z najpiękniejszych architektonicznie budynków przemysłowych w dolinie Úpy. Zakład powstał w 1868 roku i pracował do 21 kwietnia 1965, gdy pożar zakończył jego działalność. Przetarte drewno wykorzystywane było w przemyśle papierniczym, głównie w fabrykach w Svobodzie nad Úpą. Budynek ma status zabytku, dlatego jego remont wymaga wielu zezwoleń i generuje spore koszty. W planach przedsiębiorcy jest stworzenie w nim centrum konferencyjnego oraz browaru, a także niedużej fabryki papieru. Ta ostatnia ma ruszyć jeszcze latem bieżącego roku.

     Lysečinská bouda została zbudowana w 1926 roku, na wysokości 958 m npm, przy starej drodze handlowej wiodącej z Hornego Maršova przez Albeřice do Pomezních Boud i dalej przez Przełęcz Okraj na śląską stronę. Tradycja mówi, że w 1779 roku podczas swej wizyty w Karkonoszach, przejeżdżał tędy na koniu cesarz Józef II i że pił wodę z pobliskiego źródła, które na pamiątkę tego wydarzenia, było od tej pory nazywane „cesarskim”. Rzeczywiście Józef II wizytował Karkonosze, by na własne oczy przekonać się o zniszczeniach wojennych, jakich region doznał podczas dopiero co zakończonej wojny austriacko-pruskiej. Po II wojnie światowej Lysečinská bouda była własnością Ministerstwa Spraw Zagranicznych, od 2000 roku jest obiektem prywatnym.

Waldemar Brygier - NaszeSudety
 

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl