Niemieckie pomniki na ziemi ząbkowickiej
Pomniki powstawały najczęściej w centralnych miejscach wsi, przy gospodach, kościołach, skrzyżowaniach. Upamiętniać miały mieszkańców poległych w wojnach toczących się w latach 1870, 1870-71, czyli tak zwanych wojnach o zjednoczenie Niemiec, które po ich zakończeniu stały się cesarstwem. Kolejny okres wznoszenia pomników to czas po zakończeniu I wojny światowej.
Częstą praktyką było przebudowywanie wcześniej już istniejących, np. przez dostawienie płyty z nazwiskami poległych. Jednak najstarsze formy upamiętnienia poległych w walkach pochodziły jeszcze z początku XIX wieku i odnosiły się do tak zwanych wojen wyzwoleńczych, trwających w latach 1813-1815. 20 maja 1813 r. na rozkaz starosty na całym obszarze ówczesnego powiatu ząbkowickiego ogłoszono pełną mobilizację wojskową. Powiat został podzielony na 6 okręgów. Pobór wojskowy obejmował wszystkich mężczyzn w wieku 17 – 40 lat. 20 listopada 1815 r. w Paryżu podpisano pokój ostatecznie kończący wojnę. Wydarzenie to uroczyście świętowano na całej ziemi ząbkowickiej. W Ziębicach uroczystości odbyły się 17 stycznia 1816 r. W Ciepłowodach wydarzenie to świętowano 18 stycznia 1816 r. Niestety, wojna oprócz radosnego zwycięstwa przyniosła także wiele ofiar.
Prawie każda miejscowość utraciła kilku lub kilkunastu mieszkańców. Ku uczczeniu ich pamięci w wielu kościołach umieszczano drewniane tablice, na których wypisywano imiona i nazwiska poległych w wojnie żołnierzy. Okolicznościowa inskrypcja brzmiała najczęściej następująco: „Aus diesem Kirchspiele starben in den Kriegsjahren 1813...” czyli „Z tej parafii zmarło podczas trwania wojny w 1813 roku...”. Następnie wymieniano imiona i nazwiska poległych nie pomijając także stopnia wojskowego, regimentu, w którym dany żołnierz służył a także miejsca jego śmierci. Takie tablice znajdowały się (lub nadal się znajdują) min. w kościele w Ziębicach, Ząbkowicach Śl., Henrykowie czy Ciepłowodach. Po II wojnie światowej podzieliły one najczęściej los innych „niemieckich” zabytków, czyli albo zostały bardzo dobrze ukryte albo po prostu zniszczone.
Pierwszy interesujący pomnik, któremu nadano formę smukłej kolumny stanowił dekorację parku pałacowego w Kamieńcu Ząbkowickim. Został on wykonany na zlecenie ówczesnego pana na rezydencji kamienieckiej księcia Albrechta przez berlińskiego rzeźbiarza Christiana Daniela Rauch. Na trzystopniowym podeście ustawiono sześcienny, marmurowy cokół, z którego wznosiła się ku górze 11-metrowa, wykonana z białego marmuru kolumna. Na jej szczycie stanęła trzymetrowa postać bogini zwycięstwa, Nike. Na każdym boku cokołu umieszczono owalne tablice. Na frontowej tablicy umieszczono koronę cesarską pod nią literę „V” i następującą inskrypcję „Gott war mit uns” czyli „Bóg był z nami”. Na tablicy południowej widniał Krzyż Żelazny, korona cesarska, litera „W” oraz rok 1870. Na północnej tablicy znajdował się także Krzyż Żelazny obleczony wieńcem z wawrzynu oraz datami 1870 i 1871, natomiast na tablicy po stronie zachodniej widniała data 1813 i litery „F.W”.
Cała kompozycja umieszczona była na tzw. „grocie Perseusza” – pięknej wodnej instalacji. Pierwotnie tuż przy kolumnie zamierzano ustawić dwie armaty, które książę Albrecht von Preussen przywiózł ze sobą z wojny, ale w rezultacie ustawiono je przy murze odgradzającym pałac od części ogrodowej. Odsłonięcie pomnika odbyło się 8 maja 1872 r. Co ciekawe datę tę uważa się za czas zakończenia trwającej 33 lata budowy całego założenia, choć jeszcze wiele lat później na terenie pałacu i parku trwały prace wykończeniowe. Dziś po tym przepięknym pomniku pozostała tylko dziura w ziemi.