Nowy „HOTEL” Górski na Śnieżce

     Kochany Turysto! Wchodząc do środka schroniska na Śnieżce, zastaniesz taką tablicę. Już w środku nie zjesz swojego jedzenia oraz nic się swojego nie napijesz!! Następnym razem, jak tutaj będę, to nie wejdę nawet do środka. Dla kogo jest schronisko, bo chyba nie dla prawdziwego turysty. Omijajmy je wkoło. Zjedzmy swoje jedzenie na dole, w Domu Śląskim.


 



     To nie jest sala najlepszej restauracji gdzieś w dużym mieście. To sala kawiarniana na Snieżce. Druga jest restauracyjna.


 



     BUFET. Ceny szokujące! Kawa czarna – 10 zł, herbata zwykła – 6 zł, herbata z prądem – 15 zł, czekolada – 15 zł, czekolada z rumem – 20 zł, rum 20 ml – 7 zł, wiśniówka 20 ml -7 zł. Sok Cappy - 6 zł, woda gazowana i niegazowana 0,33 l – 7 zł. Piwo duże – 10 zł, piwo małe 8 zł (tyle samo grzane piwa), wino grzane 200 ml – 15 zł, wino grzane z rumem – 20 zł, szaszłyk 100 g, golonka 100 g, łopatka 100 g - po 7 zł, bigos 350 g – 15 zł, ziemniaki pieczone 150 g – 9 zł, frytki 150 g – 9 zł. Nie ma surówek, można za to zjeść ogórka za 2 zł (nie sprawdzałem, jaki duży). Zupy: gulaszowa, kwaśnica, żurek – wszystkie 350 g, wszystkie po 16 zł...
Dla kogo takie ceny? Bo chyba nie dla prawdziwego turysty... Kogo na to stać? Chyba osobę z workiem pieniędzy!


 



     Próbowałem się napić swojego piwa ale zostałem grzecznie wyproszony.


 



    Nie wszędzie na szczycie jest jednak źle. Bufet po czeskiej stronie jest przyjemniejszy, a ceny przyjaźniejsze. Piwo po 50 koron.

[Jacek Serkowski]

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl