Odbudowali w czynie społecznym kościół
Mieszkańcy Krzeszowa odbudowali w czynie społecznym stojący w lesie kościół świętej Anny. Świątynia została niemal zupełnie zdewastowana w drugiej połowie XX wieku. Rękami ochotników zostały odbudowane ściany, oczyszczona posadzka, zamontowany nowy dach. Materiały trzeba wwieźć wąską, stroma drogą na górę, gdzie znajduje się kościół.
- Nie mogliśmy już patrzeć jak kościół, z którego można było kiedyś podziwiać cały Krzeszów, a nawet Karkonosze, po prostu się rozpada - mówi Romuald Jała, który podjął się roli kierownika odbudowy.
Mieszkańcy kwestowali, organizowali bale, namawiali sponsorów by zdobyć pieniądze na remont. Wkładali własną pracę i sprzęt. W sumie wartość prac, które wykonali pod nadzorem konserwatora zabytków to ponad milion złotych. Nie przestali jednak pracować i zbierać środki. Bo świątynię trzeba jeszcze wykończyć. Poza tym w Krzeszowie mają jeszcze ruinę świątyni ewangelickiej, a w sąsiedniej Lubawce całą serię kaplic w lesie, którymi mogą się zająć.
Jeszcze kilka lat temu sterczały tam tylko kikuty ścian, a wnętrze zawalone było ponad metrową warstwą gruzu. Dziś na Górze św. Anny w Krzeszowie, 593 m n.p.m. znów stoi kościół. (...) W kościele znów odbywają się nabożeństwa, ale jak mówi Andrzej Sikora z komitetu odbudowy świątyni, sporo pracy jeszcze zostało, choćby zaimpregnowanie kamiennych ścian, czy wykonanie poszycia wieżyczki.
Mieszkańcom Krzeszowa bardzo pomogli Niemcy, dawni mieszkańcy miejscowości, którzy też zbierali pieniądze. W końcu zaczęli odprawiać tam nabożeństwa, a dzięki hojności Zbigniewa Świta znany artysta, który wykonał m.in. suknie z bursztynu dla Matki Boskiej Częstochowskiej Mariusz Drapikowski, wykonał dla odbudowanej świątyni wspaniałą monstrancję.
Piotr Słowiński - Radio Wrocław
Zobacz także:
Przeczytaj cały artykuł na stronie Radia Wrocław (+zdjęcia)