Polski turysta zirytowany ukraińską obsługą

  • Fot. Jan Holoubek, PrahaIN.cz

    Fot. Jan Holoubek, PrahaIN.cz

 

     Portal prahain.cz poinformował, że skontaktowali się z redakcją polscy turyści, którzy byli niezadowoleni z obsługi w Skalnym Mieście. To nie pierwszy raz, bowiem w trakcie sezonu zimowego podobnych skarg dziennikarze PrahaIN, jak twierdzą, otrzymali więcej. Przedstawiamy Wam historię, nieco kuriozalną, która z jednej strony może śmieszyć podniesionymi zarzutami, a z drugiej może dać do myślenia…

     Nie wymieniany z imienia i nazwiska turysta z Polski, napisał do PrahaIN i jak zaznaczył, kopię listu wysłał także do Gazety Wyborczej. Jak z kolei napisali Czesi w artykule, to właśnie „wzmianka o tej cieszącej się międzynarodowym uznaniem gazecie, skłoniła nas do odwiedzenia wspomnianego miejsca”.

     „Nie znają polskiego, czeskiego nie rozumieją, angielskiego także nie, a my z małżonką ukraińskiego nigdy się nie uczyliśmy, a rosyjskiego z wiadomych przyczyn nie użyliśmy. Poza tym mamy już swoje lata” – napisał Polak do redakcji PrahaIn.

     Dziennikarze udali się więc do Adrszpachu, by zarzuty czytelnika sprawdzić. Na miejscu okazało się, że zarzuty nie dotyczą Adršpašsko-Teplickich Skał, co sugerowała forma maila, jako miejsca często odwiedzanego przez turystów, ale znajdującego się w pobliżu hotelu Orlík, który prowadzi również restaurację (nawiasem mówiąc, serwującą świetne danie, jakim jest pavlišovský řízek). Hotel zatrudnia u siebie pracowników z Ukrainy i to właśnie oni zirytowali turystę z Polski.

     Już kilka miesięcy po agresji Rosji na Ukrainę, w 2022 roku w hotelu Orlík zorganizowano kulinarny weekend ukraiński. Wtedy serwowane były np. zupa soljanka, wareniki (nadziewane pierogi z twarogiem), czy gołąbki z kurczakiem i ziemniakami. Menu cieszyło się dużym powodzeniem, a przygotowały je szefowe kuchni: Nastya i Dasza.

     Dzisiaj pracują już inni obywatele Ukrainy. Miejscowi mają do przybyszy ciepły stosunek, co przejawia się między innymi zatrudnianiem ich w lokalnych firmach. A ponieważ język czeski okazał się dla nich trudnym językiem, w hotelu Orlík postanowili wyrazić to w formie karteczek rozdawanych gościom. Znajduje się na nich informacja: „Dzień dobry, jestem tu dla Was i chętnie Wam pomogę. Wybaczcie, proszę, że nie mówię jeszcze płynnie po czesku”.

     Kulturalna w formie informacja, jak widać, nie do wszystkich dociera w równym stopniu. Powszechnie też wiadomo, że wymagania turystów są na różnych poziomach i nie zawsze udaje się ich zadowolić. Niestety, polski turysta nie podał więcej szczegółów, co go tak zirytowało. Jeśli to tylko problem z porozumieniem się, wydaje się to mało istotne, tym bardziej, że w hotelu jest nie tylko ukraińska obsługa, ale również i czeska…

Waldemar Brygier – NaszeSudety na podstawie: prahain.cz

 

Jeśli podoba Ci się nasza redakcyjna praca i uważasz, że jest przydatna, to...
Jeśli podoba Ci się nasza praca, postaw nam kawę na buycoffee.to

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl