Sherlock na właściwym miejscu

     Na specjalny pokaz kolejnego odcinka "Sherlocka" czekały rzesze fanów serialu BBC. Nic dziwnego - ostatni sezon wyemitowany został dwa lata temu bez mała. 7 stycznia sala Kina Nowe Horyzonty we Wrocławiu wypełniona była po brzegi. Na widowni znajdowała się również co najmniej jedna osoba, a konkretnie pisząca te słowa, która przyszła tam z uwielbienia dla opowiadań Arthura Conan Doyle'a, nie znając ich telewizyjnej uwspółcześnionej adaptacji. Czy byłam niewłaściwą osobą na niewłaściwym miejscu? A czy idąc do kina zawsze należy mieć opcję "zgłoszenia nieprzygotowania"?

     Być może właśnie z tego powodu początkowo czułam się outsiderką - nie rozumiałam, dlaczego jako coś niezwykłego zapowiadano umieszczenie historii Sherlocka w scenerii wiktoriańskiej; przecież tam właśnie przynależał; i kiedy sala zanosiła się śmiechem na widok wąsatego doktora Watsona, nie podzielałam rozbawienia (teraz wiem, że miało ono źródło w tym, że widzowie przyzwyczajeni byli do zgoła innej kreacji Martina Freemana). Miałam obawy, czy już do końca seansu będę śmiać się w innych momentach niż reszta widowni, ale na szczęście było to tylko początkowe wrażenie. Historia szybko wciągnęła nas wszystkich, a cięte - wręcz ekwilibrystyczne - dialogi zaspokoiłyby każdego entuzjastę brytyjskiego humoru.

     Pełnometrażowy odcinek z pewnością był znakomity, ale pod pewnym względem nie był on skierowany do wszystkich, a przynajmniej nie do wszystkich w ten sam sposób. Sama byłam zachwycona fabułą, kostiumami i zdjęciami (mniej zachwycona karykaturalnym spłyceniem piętrowej zagadki morderstwa dokonanego przez tytułową pannę młodą). Jednak przebitki do współczesności i nawiązania do scenerii XXI wieku przekonały mnie, że serialu BBC oglądać nie chcę. Dla mnie miejsce Sherlocka jest dokładnie tam, gdzie pokazany został w "Upiornej pannie młodej". Do czasów wiktoriańskich pasuje idealnie ze swoją ironią, poczuciem humoru, a przede wszystkim ze swoimi niedociągnięciami, które z właściwą sobie charyzmą przekuwa w atuty.

     Smacznym kąskiem dla fanów serialu był ekskluzywny pokaz zakulisowej pracy scenarzysty i producenta a także pary głównych aktorów. Jedno jest pewne - miłośnicy "Sherlocka" mają na co czekać!

Magdalena Potocka

 


Zobacz także:
strona www Kina Nowe Horyzonty
Kino Nowe Horyzonty w NaszeSudety.pl

 

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl