Třebechovice pod Orebem i Muzeum Szopek Betlejemskich

Grudzień to czas, gdy w dużej mierze nasze głowy zaprzątają przygotowania do Świąt. To jednak również okres, gdy wiele miejsc oferuje niecodzienne atrakcje, takie jak jarmarki, specjalne wystawy, kolorowe iluminacje, czy imprezy wprowadzające nas w świąteczny nastrój. Polecamy je Waszej uwadze i na naszych stronach  prezentujemy niektóre z nich... 

 

     Trzynaście kilometrów na wschód od Hradca Králové, przy ujściu rzeki Dĕdiny do Orlicy, leży liczące niespełna 6 tysięcy mieszkańców miasteczko Třebechovice pod Orebem. Stara łacińska nazwa Altus Pons i niemiecka Hohenbruck nawiązują do mostu łączącego od średniowiecza brzegi Dĕdiny, ale używana od 1920 roku czeska nazwa zwraca uwagę na położenie miasteczka u stóp wzgórza, które odegrało znaczącą rolę w dziejach Czech. W kwietniu 1420 roku doszło na nim do tłumnego wiecu czeskich chłopów i drobnej szlachty zgromadzonych przez księdza Ambrożego, przywódcy husytów w ziemi hradeckiej. Wzgórze, zwane wcześniej Winnicą, zyskało nową nazwę nawiązującą do biblijnej góry Horeb, a powstałe tu religijne bractwo nazwano od niego orebitami. Orebici stworzyli armię, którą Hynek Krušina z Lichtenburka poprowadził na odsiecz oblężonej przez króla Zygmunta Luksemburskiego Pradze. Pod wodzą kolejnego przywódcy, Jana Žižki, bractwo zradykalizowało się i przekształciło w organizację militarną, plądrująca klasztory i kościoły w Czechach i na Śląsku.

     Góra Oreb ponownie stała się miejscem masowego zgromadzenia w 1868 roku, gdy przez całe Czechy przeszła fala demonstracji przeciwko dualizmowi nowopowstałej monarchii austro-węgierskiej. Czesi zbierali się na tzw. „taborach ludowych” na zamkach i wzgórzach o historycznym znaczeniu, aby żądać praw równych tym, jakie przyznano w monarchii Węgrom. Jeden z takich „taborów” miał miejsce właśnie na Orebie.

     W roku 1528 właściciel Třebechovic Zdeněk Trčka z Lípy ufundował na szczycie wzgórza drewniany kościółek, który w 1835 roku, za sprawą pochodzącego z Třebechovic Jana Theobalda Heldy, czeskiego „budziciela”, lekarza, kompozytora i rektora Uniwersytetu Karola w Pradze, został zastąpiony istniejącym do dziś neobarokowym kościołem Bożego Ciała. Wokół świątyni założono cmentarz. Podczas mobilizacji armii czechosłowackiej w 1938 roku na wieży kościoła znajdował się punkt obserwacyjny obrony przeciwlotniczej Hradca Králové.

     Historyczne centrum miasta leży poniżej wzgórza, na przeciwległym brzegu rzeczki Dĕdiny. Najcenniejsze zabytki skupiają się wokół rynku (Masarykovego námĕstí). Są to: wczesnobarokowa fontanna przeniesiona tu w XIX wieku z rynku staromiejskiego w Pradze, barokowa kolumna maryjna, późnobarokowy kościół św. Andrzeja z malowidłami Josefa Kramolína, barokowy pomnik Trójcy Świętej, ratusz z 1886 roku i kościół ewangelicko-reformowany z roku 1880. Największym magnesem przyciągającym turystów do miasteczka jest jednak znajdujące się w północno-wschodnim narożu rynku třebechovickie Muzeum Szopek Betlejemskich.

*     *     *

     Tutejsze muzeum powstało jako muzeum regionalne w roku 1925, dzięki staraniom miejscowego publicysty i krajoznawcy Viléma Koleša (1869–1944), który gromadził historyczne zapiski i pamiątki otrzymywane w darze od okolicznych mieszkańców. Częścią działalności placówki było organizowanie corocznych wystaw rodzinnych szopek bożenarodzeniowych. Szopkarstwo było bardzo ważnym elementem kultury ludowej w krajach dawnej monarchii habsburskiej od czasu reform „oświeconego” cesarza Józefa II, który w 1780 roku zakazał form ludowej pobożności, w tym wystawiania szopek w kościołach. Wyrzucone ze świątyń scenki bożenarodzeniowe zawędrowały do prywatnych domów i z czasem stały się modną częścią ich wyposażenia. Bogatsi mieszczanie i szlachta zamawiali szopki u wykwalifikowanych rzemieślników i artystów, a biedniejsi chłopi i wiejscy rzemieślnicy zaczęli tworzyć je sami.

     W ten sposób rozwinął się fenomen ludowego szopkarstwa – żywy zwłaszcza w biedniejszych rejonach górskich i podgórskich, gdzie zimy były długie i ziemia nieurodzajna, co przez znaczną część roku pozostawiało wielu ludzi bez zajęcia, a lasy dostarczały im materiału do rzeźbienia figurek. Dotyczyło to m.in. pogranicznych rejonów Czech i Moraw, zamieszkiwanych głównie przez ludność niemieckojęzyczną. Wysiedlenie Niemców po II wojnie światowej, a zwłaszcza przymusowa ateizacja Czechosłowacji przez reżim komunistyczny, w ogromnym stopniu uniemożliwiła dalszy rozwój tego rzemiosła, podobnie jak badanie jego tradycji. Dopiero koniec lat 60. XX wieku przyniosły pewną „odwilż”. W 1972 roku dyrektorce třebechovickiego muzeum Marii Vaclíkovej udało się pozyskać do zbiorów słynną szopkę Josefa Probošta, która parę lat wcześniej wróciła ze światowej wystawy Expo w Montrealu. Zapoczątkowało to tworzenie kolekcji ludowych szopek, które dyrektorka zaczęła gromadzić z pomocą swego męża Vladimíra, znanego etnografa i autora wielu książek na temat szopek i szopkarstwa. Z czasem doprowadziło to do przekształcenia placówki w specjalistyczne muzeum szopek. Jest to jedyne muzeum tego typu w Republice Czeskiej oraz w całej Europie.

     Obecnie zbiory muzeum obejmują ekspozycję dotyczącą miasta oraz kolekcję ponad 500 szopek bożenarodzeniowych. Najcenniejszą pamiątką historyczną w jego zbiorach jest bogato iluminowany rękopiśmienny graduał (księga śpiewów liturgicznych) z roku 1559, stworzony dla działającego wówczas przy kościele św. Andrzeja bractwa literackiego, które dbało o oprawę muzyczną nabożeństw. Jest to cenny zabytek języka czeskiego. Jednak największym i najczęściej podziwianym eksponatem muzeum jest tzw. Proboštův betlém z lat 1882-1926 – ogromna drewniana szopka mechaniczna o wymiarach 6,9 m x 1,9 m x 2,2 m, dzieło ludowych rzeźbiarzy Josefa Probošta i Josefa Kapuciána oraz cieśli Josefa Frimla, który stworzył mechanizm poruszający ponad trzystoma figurkami. Szopka zachwyca swym rozmachem i kunsztem wykonania, ale równie ciekawa jest jej historia.

     W 1882 roku třebechovicki rolnik i stolarz Josef Probošt wyrzeźbił w swoim warsztacie pierwszą figurkę jasełkową. Zadowolony z rezultatu, postanowił stworzyć małą szopkę jako bożenarodzeniowy prezent dla świeżo poślubionej żony. Jak się okazało, był to początek życiowej pasji, która z czasem przerodziła się w ambicję stworzenia dzieła, które „będzie największe i najpiękniejsze na świecie, tak że sam Pan Cesarz przyjedzie z Wiednia, aby je obejrzeć”. Probošt zaprosił do współpracy przybyłego do miasteczka ludowego rzeźbiarza Josefa Kapuciána, któremu w zamian za pomoc zaoferował wikt i mieszkanie. Jako, że Kapucián był technicznie lepszym rzeźbiarzem, Probošt zlecił mu wykonanie figurek, a sam zajął się tworzeniem koncepcji scenograficznej, rzeźbieniem architektury i krajobrazów oraz organizacją całej pracy. Z czasem wokół obu twórców zebrała się nieformalna grupa „betlémáków” złożona z miejscowych rzemieślników i inteligentów, dostarczająca pomysłów do kolejnych scen coraz bardziej rozbudowanego dzieła, a także dbająca o bardziej przyziemne potrzeby jego twórców, bowiem wpisowym przy przyjmowaniu nowych członków grupy był bochen świeżo upieczonego chleba, duże pęto kiełbasy oraz kilka butelek wódki.

     Pomysłów było wiele, a i zabawa z pewnością przednia, bo szopka powstawała przez kolejnych 40 lat, aż do śmierci głównego pomysłodawcy. Inspirację czerpano z książek na temat historii sztuki, pocztówek, a także z ilustrowanego wydania Biblii. W ten sposób stworzono dzieło złożone z ponad 2 000 rzeźbionych elementów rozmieszczonych na siedmiu „piętrach”. Oprócz tradycyjnej sceny narodzenia Jezusa w Betlejem w otoczeniu zwykłych ludzi wykonujących codzienną pracę, szopka przedstawia również sceny z życia Chrystusa od zwiastowania Jego narodzenia pasterzom, poprzez Pasję po Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie. Wiele umieszczonych w szopce postaci posiada rysy twarzy třebechovickich rzemieślników i sąsiadów Josefa Probošta, a nawet samych autorów szopki (figurka pracującego w warsztacie stolarza jest portretem Probošta, a postać jednego z uczonych starców w scenie z dwunastoletnim Jezusem nauczającym w świątyni – autoportretem Kapuciána). W lewej części szopki muzykuje cała miejscowa kapela Václava Jaromĕřskiego. Tło, wzorowane na krajobrazie okolic Třebechovic, stanowią przedstawienia drzew, skał i budowli, a postaciom ludzkim towarzyszą zwierzęta oraz misternie wykonane miniaturki instrumentów muzycznych, narzędzi i maszyn, m.in. dwóch z pierwszych maszyn parowych w okolicy, działających w miejscowych garbarniach. Figurki wyrzeźbiono w drewnie lipowym, tło i kulisy w buku i jesionie, a mechanizm poruszający figurkami wykonano z drewna grabowego i bukowego.

     W 1906 roku dzieło było praktycznie skończone i Probošt postanowił pokazać je na wystawie rzemieślniczej w Chrasti koło Chrudimia, na której zyskał uznanie, dyplom i złoty medal. Umiarkowany był jednak zachwyt jego najbliższych, bowiem nagroda nie przyniosła pieniędzy, a pochłonięty pasją tworzenia mąż i ojciec od lat całkowicie zaniedbywał gospodarstwo i rodzinę, która klepała biedę. Żona wręcz przeklinała pomysł stworzenia szopki jako źródło wszystkich nieszczęść, zwłaszcza, że mąż do końca życia dłubał przy szopce (po śmierci Josefa Kapuciána w 1908 roku wprowadzał już tylko drobne zmiany), a niewielkie pieniądze, jakie zarabiał na pokazywaniu swego dzieła przygodnym przybyszom, podobno przepijał. Nic zatem dziwnego, że po śmierci Probošta w 1926 roku rodzina upchnęła jego dzieło do stodoły i próbowała je sprzedać, niestety bez powodzenia.

     W końcu szopką zainteresował się młody třebechovicki nauczyciel František Skřivan, zaintrygowany pięknie rzeźbionymi figurkami, którymi uczniowie bawili się pod ławkami w czasie lekcji. Skřivan zorganizował zakup szopki dla czechosłowackiego Kościoła husyckiego. Niestety, do planowanej budowy świątyni, w której dzieło miało być wyeksponowane, nigdy nie doszło. Mimo to, Skřivan wyremontował szopkę, ponownie uruchomił jej mechanizm i koło swojego domu zbudował specjalne zadaszenie, pod którym udostępniał atrakcję odwiedzającym. Poza tym szopka pokazywana była na wystawach w różnych częściach Czechosłowacji, gdzie została wyróżniona kilkoma medalami.

     II wojnę światową przeleżała ukryta w sztolni pod górą Oreb, służącej jako lodownia browaru, a po wojnie została „upaństwowiona”. František Skřivan nadal podejmował próby znalezienia dla niej godnego lokum (przez lata leżała poskładana w szopie nauczyciela), ale władze nie były tym zainteresowane, a miejscowy sekretarz Komunistycznej Partii Czechosłowacji wręcz postulował spalenie jej jako „produktu ciemnoty religijnej”, co na szczęście spotkało się ze sprzeciwem urzędników Ministerstwa Kultury. W 1965 roku Skřivan zgłosił wniosek o wpisanie szopki do rejestru zabytków, co przyciągnęło zainteresowanie dziennikarzy, którzy nakręcili o niej film dokumentalny. To z kolei wzbudziło zainteresowanie za granicą. W 1967 roku władze Czechosłowacji zgodziły się na pokazanie szopki na światowej wystawie Expo w Montrealu, jako dowodu na istnienie swobód religijnych w państwach bloku komunistycznego. Transport ważącej ponad trzy tony konstrukcji o długości prawie siedmiu i wysokości prawie dwóch metrów lądem do portu rzecznego w Dĕčínie, Łabą do Hamburga, a następnie statkiem dalekomorskim do Kanady był poważnym przedsięwzięciem logistycznym. W Montrealu dzieło obejrzało ponad 8 milionów odwiedzających, w tym wiele koronowanych głów i przywódców państw. Tym samym poniekąd spełniło się marzenie Josefa Probošta, aby jego szopkę zobaczył sam cesarz. W kolejnych latach jego dzieło wystawiano jeszcze w Hadze i w Londynie. Po powrocie z kolejnych wystaw, w 1972 roku szopka wreszcie znalazła swoje miejsce w třebechovickim muzeum, kierowanym wówczas przez Marię Vaclíkovą. Dyrektorka poddała konstrukcję pierwszej prawdziwie profesjonalnej konserwacji. Jeszcze dłużej, bo do 1999 roku, dzieło Josefa Probošta musiało czekać na umieszczenie w rejestrze zabytków. Od 2013 roku jest eksponowane w specjalnie zbudowanej hali muzeum.

     Třebechovicka szopka urzeka wysokim poziomem artystycznym i, w odróżnieniu od wielu innych długo tworzonych prac tego typu, jednolitością stylu i materiału, którą dodatkowo podkreśla brak polichromii. Można ją odwiedzać przez cały rok od wtorku do niedzieli w godzinach  9.00–12.00 i 12:30–16:30 (ostatnie wejście o godzinie 16:00). Dla grup liczących ponad 15 osób koniczna jest rezerwacja.

Katarzyna Potocka-Brygier - NaszeSudety

 


Zobacz także:
strona www Muzeum Szopek Betlejemskich 
Czeskie szopki betlejemskie 
Třebechovice pod Orebem 

CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl