Twórca pardubickiego portera wciąż pamiętany
Do gminnego urzędu w Malych Svatoňovicach zgłosili się przedstawiciele browaru w Pardubicach. Szukali grobu słynnego słodownika Alojzego Šimonka, który według ich informacji został pochowany w 1916 roku, właśnie na miejscowym cmentarzu. Krótkie poszukiwania na cmentarzu przyniosły pozytywny efekt – znaleziona została marmurowa płyta z nazwiskiem Šimonka. Browar chce umieścić płytę w nowopowstającym muzeum piwowarstwa w Pardubicach.
Kim był Alojzy Šimonek? Między innymi był podróżnikiem. Podczas swej wizyty w Irlandii, po raz pierwszy zetknął się z ciemnym piwem o gęstej pianie, które bardzo mu smakowało. Nieco później w Londynie pił podobne piwo, portera. Już wtedy zakiełkowała w nim chęć uwarzenia podobnego piwa w swym rodzinnym kraju. Zdawał sobie jednak sprawę, że z dostępnych w Czechach składników, nie będzie łatwo uwarzyć podobne piwo.
W 1890 roku został głównym słodownikiem pardubickiego browaru. Niestety właściciele browaru nie palili się do przeprowadzania eksperymentów, przywiązani byli do tradycyjnych marek złotego napoju. Sporo wysiłku kosztowało Šimonka, by ich do nowego piwa przekonać, w końcu jednak udało się. Stworzona w 1890 roku receptura jest wykorzystywana do dnia dzisiejszego – to znana szeroko „dziewiętnastka”, zwana pardubickim porterem.
To miłe, że browar chce upamiętnić twórcę jednego z najbardziej znanych pardubickich piw. Pamiętajmy o nim i my podczas następnej konsumpcji pardubickiego portera. Na zdrowie!