Wałbrzyscy goprowcy podsumowali rok
154 ratowników pełni dyżury w 4 stacjach (centralnej w Wałbrzychu oraz stacjach w Sokolcu, Zieleńcu i Międzygórzu), a w sezonie zimowym również w dodatkowych punktach ratunkowych zlokalizowanych przy kompleksach narciarskich. Prowadzą działania na obszarze o powierzchni 2400 km2, na którym jest 1600 km szlaków turystycznych. Obejmuje on: Góry Kamienne, Góry Suche, Góry Wałbrzyskie, Masyw Ślęży, Góry Sowie, Bardzkie, Stołowe, Orlickie, Bystrzyckie, Masyw Śnieżnika, Góry Złote. W rejonie działania grupy znajduje się Park Narodowy Gór Stołowych, Park Krajobrazowy Sudetów Wałbrzyskich, Książański Park Krajobrazowy, Park Krajobrazowy Gór Sowich, Ślężański Park Krajobrazowy oraz Śnieżnicki Park Krajobrazowy.
Wałbrzyscy goprowcy podsumowali rok 2017. Wyszło, że mieli pełne ręce roboty. Interweniowali aż 22 razy (wyprawy i akcje ratunkowe), udzielili Pomocy 224 poszkodowanym. To jednak nie wszystko. Multum pracy nasi goprowcy mieli na narciarskich stokach. Tam przeprowadzili aż 1014 akcji. Te liczby nie powinny dziwić, bo rocznie nasze góry odwiedza blisko 500 tys. turystów i narciarzy.
Z czego utrzymują się ratownicy górscy? Ponad 680 tys. zł to pieniądze z ministerstwa spraw wewnętrznych. – Niestety jest to niewystarczająca kwota, aby poprawić funkcjonowanie grupy – Informuje Mariusz Rzepecki, naczelnik grupy. – Nie zawiera tak ważnych pozycji jak szkolenia i zakup sprzętu. To było pokrywane z pieniędzy pozyskiwanych od samorządowców, przede wszystkim z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego – dodaje naczelnik Rzepecki. UMWD przekazał w ubiegłym roku naszym goprowcom 150 tys. zł na szkolenia i zakup drobnego sprzętu ratowniczego oraz 200 tys. zł na modernizację stacji centralnej, zakup samochodu i modernizację systemu komputerowego.