Yemaya - Królowa Mórz
28 maja odbyła się premiera spektaklu "Yemaya - Królowa Mórz" otwierająca 4. Przegląd Teatru Nowego dla Dzieci. 24 maja odbyła się próba prasowa, podczas której mieliśmy możliwość porozmawiać z twórcami dramatu (napisanego przez Małgorzatę Sikorską-Miszczuk z okazji jubileuszu Wrocławskiego Teatru Lalek, świętującego 70-lecie istnienia) oraz obejrzeć jego początkowy fragment.
Spektakl przeznaczony jest dla dzieci powyżej szóstego roku życia, a dopracowany jest z całą odpowiedzialnością za niełatwy temat, który porusza. Co więcej, jest to temat będący bolączką naszych czasów, a - często pewnie mimochodem - usuwany z rozmów z dziećmi. Obejrzeć "Yemayę" należy. Najlepiej w gronie rodzinnym. Dzieci potraktują historię pięcioletniego Omara bardzo dosłownie, emocjonalnie współprzeżywając zarówno jego rozłąkę z bliską osobą, jak i życie w podwodnej baśniowej krainie. Dorośli odczytają pewne metafory inaczej, głębiej, na innym poziomie odczuwania. Być może przywróci to nam pewną wrażliwość reagowania na świat w tej chwili nam odległy, ale który w każdej chwili może stać się rzeczywistym. Zadamy sobie na pewno wiele pytań - a odpowiedzi uzyskane wspólnie z dziećmi mogą nas nie tylko zaskoczyć, ale też udowodnić nam, dorosłym, jak wiele od każdego z nas zależy.
Znakomita obsada gwarantuje profesjonalne podejście do widza i do opowiadanej historii. W roli Omara wystąpi Agata Kucińska, która w moich oczach wyrasta na symbol teatralnego Wrocławia, zaś w roli ojca Omara gościnnie wystąpi Igor Kujawski, o którym reżyserka Martyna Majewska powiedziała tak: "Potrzebowałam aktora, który będzie ojcem ciepłym, uważnym, który zwróci uwagę na wszystkie detale, będzie uważny na każde westchnienie dziecka. Mimo że na początku przedstawienia wydaje się ojcem surowym, droga, którą przechodzi, sprawia, że pokazuje się on z zupełnie innej strony". Nazwiska Kamili Chruściel, Patrycji Łaciny-Miarki, Grzegorza Mazonia i pozostałych członków obsady zapowiadają cudowne aktorstwo, zaś dbałość o scenografię, multimedia i zaangażowanie chóru dowodzą tylko, z jak wielkim szacunkiem twórcy spektaklu podeszli do swoich małych widzów i ich opiekunów.
"Yemaya - Królowa Mórz" będzie grana nie tylko podczas przeglądu, ale też przez niemal cały czerwiec. Mam nadzieję, że i po wakacjach wróci na scenę. Moim zdaniem powinna być wystawiana - wiecznie.
Magdalena Potocka