Z przewodnikiem sudeckim w lawinę

  • Akcja ratunkowa po zejściu lawiny w 1968 roku

    Akcja ratunkowa po zejściu lawiny w 1968 roku

     Nieco przewrotny tytuł nawiązuje do informacji, jaką umieścił na swoim facebookowym profilu Karkonoski Park Narodowy. W ostatnią niedzielę jedna z przewodniczek sudeckich poprowadziła swą grupę przez Biały Jar. Powszechnie wiadomo, że miejsce to zimą jest niezwykle niebezpieczne, o czym świadczyć mogą liczne, zanotowane tutaj lawiny, a przede wszystkim jedna z nich, która spadła w tym miejscu w 1968 roku, powodując śmierć 19 osób.

     Wydawałoby się więc, że czyn przewodniczki jest godzien jak największego napiętnowania i takie też komentarze pojawiły się pod wpisem KPN. Niemal jak jeden mąż, wszyscy krzyczą o jej nieodpowiedzialności i wręcz głupocie. Mało kto jednak zauważa, że KPN zupełnie nie wspomniał o szlaku, którym wędrowała grupa. Można się domyślać, że chodzi o żółty szlak ze Strzechy Akademickiej na Kopę, który zimą jest zamknięty. Ale czy na pewno? Przez Biały Jar prowadzi jeszcze jeden szlak, a mianowicie czarny z dolnej stacji wyciągu, na Kopę. Ten szlak jest zimą dostępny dla turystów.

    Lawina, jaka spadła w Białym Jarze 20 marca 1968 roku nazywana jest często „Lawiną Stulecia”. Jej zejście spowodowało śmierć 19 osób i była to największa w historii tragedia, jaka wydarzyła się w naszych górach. W Karkonoszach, po polskiej stronie, jest kilka miejsc zagrożonych zimą lawinami, oznaczone są w terenie tablicami z zakazem wstępu. Warto stosować się do tych zakazów, nawet gdy wydaje nam się, że jest bezpiecznie, bo jak powiedział kiedyś Sławomir Czubak, ratownik GOPR: ludzie giną najczęściej pod lawinami wtedy, gdy wydaje im się, że są bezpieczni…

Waldemar Brygier – NaszeSudety.pl
CMS by Quick.Cms| Projekt: StudioStrona.pl